Pipi - śliczna ok. 5 miesięczna niebieskooka, biało-kawowa koteczka zabrana ze schroniska. Żwawa, radosna, uczestniczy we wszystkim co się dzieje w domu. Świetnie dogaduje się z kotami, jest zupełnie bezstresowa i niczego się nie boi. Byłaby świetną towarzyszką dla drugiego kota. Może też zamieszkać z dziećmi, jednak co najmniej kilkuletnimi, które będą potrafiły obronić się przed pazurkami skaczącego kociaka. Korzysta obecnie z krytej kuwety. Bawi się również na drapaku. Oczywiście przy młodym kociaku trzeba liczyć się z tym, że może narobić szkód, że wskakuje na parapety, gryzie kwiatki czy skacze po meblach. Jednak za cenę zbitego wazonu będziemy mieć kochaną kotkę, która na dzień dobry i dobranoc przychodzi i "daje buziaki" mrucząc przy tym jak traktorek.
Kicia przebywa teraz z dwoma kotami i psem, więc obecność psa nie jet dla niej czymś nowym.
Kotka jest już po zabiegu sterylizacji i jest zaszczepiona na choroby wirusowe.
Pipi znalazła dom w Świebodzicach.
Warunki adopcji
Naszym marzeniem jest to, żeby zwierzęta, które ratujemy - trafiały do dobrych i kochających domów. Często nasi podopieczni wymagają dużo czasu, wysiłku i wydanych pieniędzy, żeby dojść do takiej formy jak w dniu adopcji. Często są chore, zaniedbane, a także wycofane - nie lubią ludzi albo są zbyt płochliwe. Dlatego doceń nasz wysiłek i serce włożone w naszych podopiecznych, bo dajemy Ci kogoś, kto był u nas traktowany jak domownik. Nie trzymamy kotów w klatkach - są pełnoprawnymi domownikami przystosowanymi do życia w domu.
Sprawdzamy ich reakcje na różne sytuacje, wiemy jaki mają charakter, dlatego też prosimy o dokładne czytanie ogłoszeń, a na pewno znają Państwo swojego towarzysza.
Z naszej strony prosimy o przygotowanie się na ten ważny dzień. Czego wymagamy?
transportera. Nie wydajemy kotów w pudełkach, w szelkach, w torbach z otworami, wynoszonych na rękach. Dlaczego? Kot jest zestresowany nową sytuacją. Nagle trafia w obce dla niego ręce i obce środowisko. Może się wystraszyć, wyrwać i uciec. Transporter jest dla jego i Państwa bezpieczeństwa. Poza tym przyda się w późniejszych wycieczkach do weterynarza.
przygotowanej kuwety ze żwirkiem w domu. Przynosząc nowego domownika powinniśmy mieć przygotowane już miejsce dla niego. Może to być jeden pokój, czy nawet łazienka. Kot musi wiedzieć gdzie jest jego kuweta, gdzie są miski i gdzie może w spokoju odpocząć. Najlepiej jeśli na początek ma ograniczoną przestrzeń. Pamiętajmy, że koty to czyste zwierzęta i dlatego nigdy nie stawiamy misek obok kuwety.
dobrej karmy. Nasi podopieczni często pochodzą z ulic, z podwórek, z miejsc, gdzie szukały czekogolwiek do jedzenia. W domu tymczasowym staramy się karmić ich pełnowartościowym jedzeniem, zwłaszcza mokrą karmą, która jest zdrowsza dla kota niż jakakolwiek sucha. Jakie karmy polecamy? Mac's, Animonda, Leonardo, Feringa, Power of Nature i wiele innych. Ważne, żeby miały jak najwięcej mięsa. Karmy marketowe typu Whiskas mają zaledwie 4% mięsa. Tak, koty je lubią, bo są dosmaczane, ale takiej karmy kot musi zjeść więcej, żeby się najeść. Dlatego propagujemy zdrowsze i lepsze jedzenie, bo to oznacza zdrowszego kota w przyszłości.
osiatkowania balkonu, zabezpieczenia okna, które najczęściej otwieramy. Zbyt wiele kotów wypada z balkonów albo zakleszcza się w oknach. Kot w pogoni za muszką czy ptaszkiem - nie zapanuje nad tym i po prostu za nim wyskoczy. Uchylne okno jest ogromnym niebezpieczeństwem dla kota. Kiedy będzie próbował się wydostać - będzie zsuwał się coraz niżej, aż w końcu się udusi zbyt ciasną przestrzenią i umrze w męczarniach. Dbaj o bezpieczeństwo swojego kota.